5/21/2009

F.

godzina odjazdu nowego dnia
0.00 w kroplach deszczu i fanfarach burzy
jadę pustym tramwajem przed siebie
byle dalej od obolałej duszy
mijam przystanek pod starym kasztanem
nikt na mnie nie czeka w domu
okno otwarte deszcz pada na zimną poduszkę
położę na niej głowę i przykryję otwartą dłonią
jak chustą

dotyk ciepło ciało on

No comments: