Strugi deszczu smagają soczystą zieleń bluszczu
Parującego tygodniami słońca kurzu i gorąca
Gekon przystanął zakłopotany na dźwięk kroków
Przekrzywia pytająco łebek czeka na Twój ruch
Wychylasz się na taras pozwalasz gęstym kroplom
Spływać po przymrużonych powiekach
Twoja malutka rączka idealnie pasuje do mojej
Przytulasz się zasypiasz deszcz wciąż pada
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment